Wpływ sondaży na zachowania wyborców

O sugerowaniu się wynikami sondaży można usłyszeć wiele od polityków i szerzej z mediów, zwłaszcza w okresie przedwyborczym. Jak dużą rolę przypisuje się publikacji sondaży poparcia świadczy też największa kara za złamanie w ten sposób ciszy wyborczej. Przedstawiamy pokrótce opis roli, jaką pełnią sondaże w kształtowaniu opinii publicznej z perspektywy socjologicznej, gdyż zjawisko to jest od dawna badane i analizowane.

W pierwszej kolejności słowo o samej opinii publicznej, bo choć niektórzy uważają, że jako taka nie istnieje [1], to wobec analizowanych zjawisk stosowne jest założyć, że opinia publiczna jest zjawiskiem społecznym, odrębnym od samego rozkładu opinii na pewien temat. Posiadanie przez ludzi wiedzy o innych oraz świadomość wspólnoty opinii indywidualnych jest warunkiem powstania opinii publicznej. Inaczej mówiąc, tam, gdzie ludzie nie wiedzą, co myślą inni, występuje wyłącznie agregat, zbiór opinii indywidualnych, a nie opinia publiczna. Podsumowując cytatem opinia publiczna to „nie agregat oddzielnych sądów indywidualnych, lecz organizacja, wspólny produkt komunikacji i wzajemnego wpływu” [2].

Do opinii publicznej nie można dotrzeć bezpośrednio, jak do „rzeczy w sobie”, wiadomo o niej tyle, ile dowiemy się z sondaży oraz z innych badań, analiz wyników wyborów, dyskursu publicznego czy haseł manifestacji ulicznych. Wynika z tego, że rolą sondaży w kształtowaniu opinii publicznej jest wyposażanie ludzi w wiedzę o tym, jaki jest podział poglądów i klimat społeczny w całym społeczeństwie. Sondaż odkrywa przed ludźmi ich własne podobieństwo i tym samym pomaga przetwarzać opinie indywidualne w opinię publiczną, agregat we wspólnotę. Jako kolejny ważny element należy dodać, że wiedza uzyskiwana z sondaży jest bardziej wiarygodna niż wiedza z takich źródeł jak prywatna rozmowa, własne obserwacje, media.

Nie ma powodu by zaprzeczać, że sondaże mają także kreacyjną rolę – znany i zbadany jest ich wpływ na preferencje, a następnie na zachowania wyborcze obywateli, jak również polityków. Publikowane wyniki sondaży mogą wpływać na opinię publiczną wprost – bezpośrednio stając się przesłankami podejmowanych przez ludzi decyzji. Wśród efektów jakie socjologowie zaobserwowali w kontekście zmian preferencji politycznych wymienia się (kolejność nie ma znaczenia):

  • Samokategoryzację –polegającą na tym, że respondent widzi, czy należy do większości czy do mniejszości, a następnie może zmienić swoje zachowania w zależności od tego, czy woli znajdować się po stronie większości, czy chętnie reprezentuje mniejszość,
  • Bandwagon effect – zjawisko charakteryzujące się tym, że wyborcy kierując się wynikami sondaży, przenoszą swe głosy na sondażowego lidera,
  • Underdog effect – sprzyjające wyraźnie słabszemu kandydatowi, gdyż efekt ten charakteryzuje przenoszenie głosów na osobę o niskim poparciu w sondażach,
  • last-minute swing – to zmiana decyzji wyborczej w ostatniej chwili, ale bez informacji o tym, w jakim kierunku (podobnie jak w przypadku zaistnienia samokategoryzacji),
  • Wpływ perswazyjny sondaży – nawiązujący do znanego z psychologii, społecznego argumentu słuszności, który polega na tym, że kandydata, który ma za sobą większość, zaczyna się uważać za najlepszego,
  • Wpływ strategiczny sondaży – to umyślne przenoszenie głosów pod wpływem znajomości preferencji ogółu, znów niekoniecznie na lidera, zjawisko chyba znane każdemu z codziennej rzeczywistości.

Podsumowując wielość tych zjawisk, podkreśla się, że świadomości opinii innych czy też większości społeczeństwa na partykularne decyzje jest niejednoznaczny i nie można przewidzieć, jaki w danym przypadku będzie miał rezultat. Najbardziej chyba rozwiniętą teorią opisującą wpływ znajomości preferencji innych na własne decyzje jest koncepcja Elizabeth Noelle-Neumann [3] znana w literaturze jako Teoria spirali milczenia. U jej podstaw leży założenie, że jednostki boją się izolacji i odrzucenia, a z tego względu są skore do nieustannego sprawdzania, jakie opinie są społecznie akceptowalne. W dalszym kroku osoba stara się dostosować do panujących przekonań, zatem jeśli myśli, że jej poglądy są identyczne jak te reprezentowane przez większość, to chętnie je wyraża. Natomiast, gdy danej osobie wydaje się, że jej opinia jest sprzeczna z opinią większości, to stara się ją ukryć i milczy w tej kwestii. W rezultacie więc, gdy część osób, których poglądy są niepopularne, nie wyraża ich, potęguje się wrażenie, że faktycznie mało kto myśli w ten sposób. Na tym polega zjawisko spirali – im mniej osób wyraża opinie będące w mniejszości, tym bardziej stają się one niszowe, niepopularne, sprzeczne z poglądami większości.

Teoria ta uwzględnia jednak, że wobec każdego tematu występuje tzw. twarde jądro, czyli mniejszość, która utrzymuje swój pogląd niezależnie od tego, że nie jest on społecznie akceptowalny. Grupa ta pozostaje na końcu procesu spirali milczenia, nie obawiając się groźby izolacji. Twarde jądro w pewnym stopniu pokrewne jest awangardzie, ponieważ godzi się na izolację, jednak w odróżnieniu od awangardzistów, ta mniejszość może całkowicie odwrócić się od społeczeństwa, stworzyć sektę, np. zwracając się ku przeszłości lub dalekiej przyszłości, a więc odwołując do innego niż mainstreamowy porządku.

Znając wszystkie te efekty i wpływ publikowania opinii publicznej jej własnego obrazu na zachowania poszczególnych jednostek, nie da się określić, jakie procesy zadziałają w konkretnym przypadku (np. wyborów samorządowych w Polsce jesienią 2014 roku). Inaczej mówiąc, każda sytuacja społeczna ma swoją specyfikę, a występowanie opisanych powyżej zjawisk nie jest znane ilościowo. To znaczy, że wielkość twardego jądra lub liczebność grupy osób głosujących strategicznie ani też procent populacji ulegający społecznemu argumentowi słuszności nie jest możliwa do oszacowania w liczbach lub odsetkach.

Warto na koniec wrócić do opinii publicznej. „Ludzie mają prawo wiedzieć, jakie jest społeczeństwo, w którym żyją” – powiedział prof. Sułek [4] na spotkaniu z Polską Agencją Prasową. To właśnie dzięki wiedzy uzyskiwanej z wiarygodnego źródła, obejmującej jednostkowe opinie reprezentatywne dla całej populacji, tworzy się opinia publiczna. Sondaże zaspokajają potrzebę pozycjonowania, określania siebie w relacji do innych. Przynależność do mainstreamu lub mniejszości buduje ludzką tożsamość i jest to prawo jednostki. „Ludzie jednak mają prawo głosować tak jak większość lub poprzeć mniejszość, nie należy im tego odbierać” – dodaje prof. Sułek.

Rolą sondaży, poza tym, że kształtują indywidualne zachowania wyborcze, jest kreowanie opinii publicznej, tworzenie przez społeczeństwo wyobrażenia o sobie samym. I w odróżnieniu do wyborów docierają do każdego, ukazują pełen obraz społeczny, włącznie z tymi, którzy rzadziej (lub wcale) biorą udział w wyborach. W tym sensie są jeszcze bardziej demokratyczne od głosowania, bo ze swojego założenia są reprezentatywne dla całej populacji. Jak mówi prof. Sułek: „urna wyborcza dociera wszędzie, ale nie wszyscy docierają do urny” [4].

 

[1] Bourdieu P., L’opinion publique n’existe pas, „Temps modern es”, t. 28, nr 308, 1973.

[2] Cooley R., Social ogrnization. A study of the larger mind (1909), w: Two Major Works, Glencoe, IL: Free Press 1951, s. 121 za: Sułek A., Sondaż polski. Przygarść rozpraw o badaniach ankietowych, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 2001.

[3] Noelle – Neumann E., Spirala milczenia, Zysk 2004, r. 27, Na drodze do teorii opinii

publicznej

[4] Prof. Sułek o sondażach: pozwalają społeczeństwu poznać siebie, Onet.pl 17.03.2014, dostęp: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/prof-sulek-o-sondazach-pozwalaja-spoleczenstwu-poznac-siebie/xfmjb

Sułek A., Sedymenty sondażowe, w: Obrazy z życia socjologów Polsce, Warszawa Oficyna Naukowa 2011.

Sułek A., Opinia w sprawie zakazu publikacji wyników sondaży przedwyborczych przewidzianego w przygotowywanej ordynacji wyborczej, w: Sondaż polski. Przygarść rozpraw o badaniach ankietowych, Warszawa Wydawnictwo IFiS PAN 2001.






captcha