Kto o kim mówi

Obok spraw związanych z reprezentatywnością próby występuje problem nadmiernego uogólniania oraz wprowadzania czytelnika w błąd już na etapie omawiania wyników badania w artykule przez nie podawanie informacji, ile i jakich osób zostało objętych badaniem.

Przykład takiego nadużycia pojawił się w Dzienniku Gazecie Prawnej[1], gdy opisywano dane uzyskane przez Homo Homini na temat preferencji politycznych. Sam tytuł i wprowadzenie sugerują, że mamy do czynienia z badaniem ogólnopolskim – „włodarze miast cieszą się dużym zaufaniem mieszkańców”; „wojny polsko-polskiej na szczeblu lokalnym brak”. Pierwsze cytowane wyniki podtrzymują to przekonanie, bowiem autor pisze ogólnie, że 30% zwolenników PiS chętnie zagłosowałoby na kandydata PO. Dopiero po kilku linijkach okazuje się, że o opinie zapytano mieszkańców jedynie czterech miast Polski (które dobrano według pochodzenia partyjnego prezydenta miasta).

Uznano też, że informacja, ile osób z poszczególnych miast wzięło udział w badaniu, nie ma znaczenia: podano wyłącznie, że zostało zrealizowane na próbie 1100 mieszkańców Częstochowy, Lublina, Wrocławia i Radomia. Nie wiadomo jednak, czy tylu respondentów przebadano w każdym mieście, czy liczebność próby w poszczególnych miejscowościach była różna. Jest to kluczowa kwestia tym bardziej, że niektóre prezentowane wyniki dotyczą konkretnych aglomeracji. Jeśli w którejś z nich liczba respondentów była szczególnie niska, należy być ostrożnym przy interpretacji uzyskanych wyników, ponieważ mogą być obarczone wyjątkowo wysokim błędem.

Brak podania liczebności próby w poszczególnych miastach jest rażącym błędem prezentacji danych w artykule Dziennika Gazety Prawnej, ale nie tylko tam. Identycznego uchybienia dopuścił się dziennikarz Rzeczpospolitej, omawiając wyniki sondażu przeprowadzonego wśród „12 tys. osób z Polski, Czech, Słowacji, Rumunii i Węgier”[2]. Dla prezentowanych danych dotyczących Polski niezbędna jest podstawa procentowania tzn. informacja, ile osób udzieliło odpowiedzi na dane pytanie w konkretnym kraju. Bez niej trudno o wiarygodność artykułu. Tego i każdego podobnie powierzchownie traktującego, kto o kim mówi.



[1] Żółciak T., Wojny polsko – polskiej na szczeblu lokalnym brak, „Dziennik Gazeta Prawna”, 18.01.2013.

[2] Mazurkiewicz P., Polak chętnie szuka okazji za granicą, „Rzeczpospolita”, 17.01.2013.

Artykuły
40






captcha